Alpaki z jury a oni z Dąbrowy górniczej - co ich połączyło? oczywiście moja osoba w roli fotografa ślubnego! Zanim jednak przejdziemy do sesji poślubnej skupmy się na przygotowaniach ślubnych, ceremoni i oczywiście wspaniałej zabawie weselnej na sali zacisze w dąbrowie górniczej
Wspaniały materiał z Zacisza w Dąbrowie Górniczej mający swój finał w Siewierzu. Dzisiaj udowodnię, że można stworzyć piękny plener ślubny w towarzystwie Alpaków z Jury
przygotowania ślubne, czas start!
Przygotowania u Marcina rozpocząłem w Dąbrowie Górniczej – od siebie mam przysłowiowy rzut kamieniem. Nieopodal gimnazjum, do którego w zamierzchłych czasach sam uczęszczałem, wykonałem najważniejsze ujęcia. Na kadrach znalazły się wszystkie dodatki ślubne przyszłego Pana Młodego, jakie skrupulatnie przygotowano dzień wcześniej. Kilka chwil później już redagowałem krótką wiadomość do Kamili: Szykuj się na zdjęcia, bo właśnie opuszczam lokum Twojego – już za moment – Męża! Podróż zajęła mi niecałe 15 minut. Widząc tatę Młodej przy basenie, obsługującego muzykę z głośnika bezprzewodowego, poczułem, że to już odpowiednia pora, by wejść, poznać resztę najbliższych Kamili i – ta-dam – skupić się na pracy.
Rodzinny dom Panny Młodej nawiedził cały szereg specjalistów odpowiadających za wygląd zarówno Kamili, jak i miejsca, w którym Główna Bohaterka się wychowała. Makijaż to zasługa Anny Gruszki, z kolei za fryzurę odpowiadała Marta Socha. Grzech nie wspomnieć o dekoracjach ślubnych i bukiecie, tu podziękowania należą się Zakątkowi Santini. Kamila w towarzystwie świadkowej (siostry Marcina), pięknej mamy oraz młodszej siostry rewelacyjnie dawały sobie radę przed obiektywem. Atmosfera, która panowała w domu Młodej, była fantastyczna, a fotograf czuł się bardzo swobodnie, robiąc kolejne zdjęcia. Kiedy suknia ślubna (Salon Ksymena) i biżuteria znalazły się na właściwej osobie, a w dłoniach pojawił się prześliczny bukiet ślubny, mój zmysł powonienia złowił wyjątkowy zapach unoszących się w powietrzu perfum. I wiecie co? To był czas, by udać się do świątyni. A tam…
złote obrączki, ślub w kościele
Tak, miałem okazję spotkać proboszcza Andrzeja, który niegdyś nauczał katechezy również i mnie w I LO w Dąbrowie Górniczej. Dawniej pedagog, a teraz gospodarz parafii, w której przyszło stanąć na ślubnym kobiercu Kamili i Marcinowi! Czy ksiądz mnie poznał? Jeśli tak, to z całą pewnością nie po uczesaniu! Kręcąc się po świątyni przed przyjazdem Młodych, spotkałem dziewczyny z Zakątka Santini, które w wyjątkowy sposób przystroiły ławy kościelne, ołtarz oraz miejsca siedzące dla Pary Młodej. Natomiast przed samymi zaślubinami wspólnie z Kamilą i Marcinem, a także w obstawie świadków udaliśmy się do kancelarii, gdzie nastąpiło podpisanie dokumentów. Czasami ma to miejsce w trakcie mszy, a czasami – jak w tym wypadku – przed. Ślub zgromadził sporą liczbę znajomych, przyjaciół i rodzinę
Po skończonym nabożeństwie, z obrączkami na palcach i nowym statusem związku, Młodzi opuścili kościółek i razem ze wszystkimi udali się na salę weselną Zacisze
zacisze, przyjęcie weselne
Kto jak kto, ale Agata z Zacisza wie, jak bezbłędnie zorganizować wesele! Świadectwo swych umiejętności już kilkakrotnie dawała wtedy, gdy miałem przyjemność pracować w tym kompleksie. Nie nadużyję słów, gdy dopowiem, że Zacisze to ona. Rocznie bierze udział w przygotowaniach wielu imprez o takim charakterze, w trakcie których sama prowadzi nowożeńców przez cały scenariusz uroczystości na sali. Nie jest żadną tajemnicą, że jestem jednym z polecanych usługodawców. Możecie to sprawdzić bezpośrednio na stronie internetowej tego miejsca – należę do zacnego grona, w którym znalazł się również DJ Willy. W tamtym dniu to właśnie on rozpalał parkiet – dziękuję! Kamila i Marcin na początku wznieśli toast specjalnie przygotowanym na tę niezwykłą okazję kolorowym, weselnym drinkiem – nie zapomniano również o świadkach.
Następnie odbyło się powitanie chlebem i solą, które zainaugurowali rodzice Młodych. Potem już tylko nastąpiła burza oklasków, a Marcin przekroczył progi sali weselnej z Kamilą na rękach – od teraz będzie ją nosił całe życie! Agata, warto dodać, zawsze prezentuje plan, co niweluje do minimum dezorientację gości – wszyscy wiedzą co, gdzie, jak i kiedy. Według programu zaproponowanego przez Agatę odbyły się najpierw życzenia składane Parze Młodej. Następnie uczestniczyliśmy jako widzowie mogący podziwiać pierwszy taniec w kłębach sztucznego dymu. Przyszła również pora na bloki i zabawy muzyczne. Z kolei prawdziwą wisienkę na torcie stanowił, nomen omen, tort! Otoczka jego krojenia jest wprost magiczna. Młodzi w tym celu wychodzą na zewnątrz, a drogę do słodkiego delikatesu umila szpaler migoczących gałązek. Nic to jednak, bo na samym końcu czeka jeszcze zebranych widowiskowy pokaz pirotechniczny. Mamy to! Teraz pora na zdjęcia grupowe, zimne ognie i cóż, bawimy się dalej!
alpaki, dziewczyny i chłopaki, czyli sesja poślubna w plenerze
Siewierz – to właśnie tam odbyła się sesja plenerowa. Właściciel, również Marcin, wygospodarował dodatkową godzinkę przed zamknięciem obiektu, abyśmy w spokoju mogli skupić się na realizacji reportażu w plenerze. Dokonaliśmy tego w nie byle jakim gronie. Asystowały nam bowiem słodkie jak tort pochodzący z Zacisza alpaki! Choć te przesympatyczne zwierzęta chodzą spać już o godzinie 18.00, tego dnia mogły pobyć z nami dłużej, a i przy tym posilić się większą ilością swej ulubionej marchewki! Jakie efekty przyniosło Kamili i Marcinowi bieganie za alpakami, a także jak wygląda pozostały materiał pochodzący z ich ślubu i wesela? Przekonajcie się sami, zerkając poniżej.
Wyjątkowa fotografia ślubna 2023 – zapraszam do skorzystania z oferty ślubnej, która jest w pełni spersonalizowana i odpowiada na szerokie wymagania wszystkich potencjalnych par młodych. Do zobaczenia na spotkaniach, a później w dniach Waszych uroczystości.