Kotulińskiego 6 | Fotograf ślubny | Agata i Konrad

Przestrzeń kreatywna dająca możliwości stworzenia niezapomnianej ceremonii ślubnej w plenerze, połączonej z weselem w stylu slow – taką receptę na udany ślub dają Wam Agata i Konrad, którzy na celebrowanie z rodziną i przyjaciółmi tego pięknego wydarzenia wybrali miejscowość Czechowice-Dziedzice, gdzie znajduje się prawdziwa perełka. Mowa tutaj o Kotulińskiego 6  

Przygotowania – to od nich zacząłem pracę w dniu ślubu Agaty i Konrada. Kiedy fotografuję w Waszych domach, staram się uchwycić paletę emocji oraz ważne detale, takie jak makijaż ślubny, fryzura ślubna, Wasze eleganckie stroje oraz całą resztę, zaczynając od zaproszeń ślubnych, a kończąc na biżuterii. Sami możecie zobaczyć, na czym skupiłem się podczas zdjęć u Konrada (bo to od niego zacząłem) oraz u Agaty (tradycyjnie panny młode  wyłącznie w tym wypadku nie mają pierwszeństwa, ale szczęśliwie żadna się nie gniewa). Ślubne portrety, zdjęcia z prosecco, pierwsze spotkanie pary młodej, błogosławieństwo połączone z podziękowaniami – to i wiele więcej na fotografiach ślubnych w galerii na samym dole.

fotograf ślubny
agata i Konrad
kotulińskiego 6

kotulińskiego 6 – ślub plenerowy

Agata i Konrad samą ceremonię z pomocą właścicieli sali zorganizowali w niewielkim, klimatycznym ogrodzie, gdzie zieleń wylewała się z każdego zakamarka, stanowiąc piękne tło dla takich wydarzeń, jak ślub plenerowy. Specjalna instalacja zdobiona kwiatami, będąca miejscem ceremonii, oraz rząd krzeseł, dla których tło stanowiła ceglasta konstrukcja budynku sali, przywitały mnie od samego wyjścia z samochodu. Dodam, że wnętrze również zrobiło na mnie ogromne WOW. Prostota, surowość przełamana drewnem – takie było moje pierwsze wrażenie.

Potem było jeszcze lepiej – wychylająca się zza konsolety sylwetka Pawła Walczyka. Tak, tak, to kolejny reportaż ślubny z udziałem Dj Szanownego. Top, jeśli mowa o prowadzeniu imprez i konferansjerce.  Na wyśmienitą atmosferę zapracowała również uśmiechnięta ekipa  Kotulińskiego 6, uwijająca się jak w ukropie, aby na stołach niczego nie zabrakło – to przyjęcie musiało się udać w każdym najmniejszym szczególe.   

Ślub plenerowy z urzędnikiem stanu cywilnego to możliwość połączenia miłości, natury i oczywiście urzędowego, oficjalnego aktu prawnego. Agata i Konrad ślubowali sobie miłość w towarzystwie bliskich im osób. Uroczystość pod gołym, bezchmurnym niebem w cieniu rozłożystych gałęzi drzew dobiegała końca. Po zaślubinach, podczas których nowożeńcy mogli przypieczętować zawarty związek małżeński nałożeniem sobie wzajemnie obrączek na palce, wszyscy przenieśliśmy się na salę.  Podczas przyjęcia weselnego było więcej takich symbolicznych przystanków. Rozpoczął je pierwszy taniec pary młodej. Już po chwili nie tylko główni bohaterowie tańczyli. Dancefloor zapełnił się za sprawą Pawła rodziną, przyjaciółmi i znajomymi Agaty i Konrada. Zresztą sami zerknijcie! 

fotograf ślubny

Co, jak co, ale Walczyk potrafi rozkręcić imprezę. Nawet najwybredniejsi wujkowie znaleźli brzmienia, do których wychodzili, by pląsać do białego rana! Zabawy integracyjne? Proszę bardzo!  Mocniejsze brzmienia? Nie ma sprawy. Skoro wszyscy pojedli i się pobawili, to nadszedł najwyższy czas, aby fotograf ślubny zabrał najbliższych młodej pary na zdjęcia grupowe! Szczerze? Działo się dużo – mam cichą nadzieję, że fotki oddadzą klimat i vibe osób celebrujących ślub Konrada i Agaty.

Zdjęcia grupowe potrwały około 30 minut. Później mogliśmy wrócić do środka i kontynuować taneczne szaleństwo raczeni dźwiękami utworów serwowanych przez Pawła, a także rozkoszować się rewelacyjną kuchnią obsługi Kotulińskiego 6. Pracę skończyłem około 00.30. Do tego czasu mogłem jeszcze zakosztować tortu weselnego połączonego z zimnymi ogniami, wziąć udział w oryginalnych oczepinach weselnych wraz z bitwą taneczną. A teraz, na sam koniec, zapraszam do obejrzenia naszych zdjęciowych prób z pleneru ślubnego. Naprawdę warto!

kotulińskiego 6
kotulińskiego 6
kotulińskiego 6

villa love kraków – plener ślubny

Przy okazji fotografii ślubnej Agaty i Konrada miałem możliwość popracować w miejscach dających świetne warunki. Czym te warunki były wyrażane? Jako pierwszy wymienię drewniany dancefloor na zewnątrz lokalu, po chwili dodaję: klimatyczne budynki nawiązujące do bardzo popularnego stylu boho, ale też mającego nieco z trendu industrialnego. Zielone przestrzenie, instalacje kwiatowe, niecodzienne meble i prawdziwa wisienka na torcie: samochód vintage! Nie muszę mówić, że wszystko zagrało ze sobą idealnie. Takie rzeczy w Villa Love w Krakowie! Interesuje Cię taka forma uprawiania fotografii ślubnej? Zajrzyj do mojego portfolio i zobacz więcej zdjęć utrzymanych w podobnym stylu. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *